Ktoś chce pożreć Twój mózg, czyli skarpetki z zombie

Żywe trupy w świecie popkultury

Zbliża się Halloween, a więc jednymi z najchętniej kupowanych modeli są skarpetki w duchy oraz skarpetki z zombie. W naszych poprzednich wpisach opowiadaliśmy o popularnych zjawach, dlatego dzisiaj przyszedł czas na zombie. Nieumarli, żywe trupy, umarlaki – język polski dostarcza nam wielu synonimów, jednak na czym tak właściwie polega fenomen zombie? Powstają o nich gry i filmy, śpiewa się o nich piosenki i nic nie wskazuje na to, by ta popularność miała minąć. Z pewnością historie o zombie mają wielki potencjał filmowy, a najlepszym tego przykładem są wciąż realizowane produkcje. Zdawać by się mogło, że monopol na zombie zgarną horrory, jednak kręconych jest też sporo komedii i hybryd gatunkowych. Do klasyków kina grozy zalicza się Noc żywych trupów. George Romero stworzył w 1968 roku film, który okazał się być przełomowy i zapoczątkował nową epokę horroru. Film już nie tylko dostarczał rozrywki, ale stał się także rodzajem komentarza społecznego. Romero wprowadził wiele nowości, do których można zaliczyć nietypowe zakończenie, a także wyjątkową brutalność obrazu. Ponadto głównym bohaterem opowieści jest czarnoskóry mężczyzna, co w latach 60. XX wieku było prawdziwą rzadkością. Amerykański reżyser wprowadził do popkultury wizerunek zombie, który znamy współcześnie, a więc nieumarłego, żywiącego się ludzkim mięsem. Jeżeli planujesz halloweenowy maraton filmowy, polecamy obejrzeć jeszcze Martwicę mózgu i Zombieland. Oba dzieła są kategoryzowane jako horrory komediowe. Pierwszy z nich jest prawdziwą gratką dla wielbicieli Władcy Pierścieni, którzy chcą się dowiedzieć, co Peter Jackson robił przed stworzeniem swojego największego dzieła. Drugi z kolei zachęca nazwiskami Emmy Stone i Woody’ego Harrelsona.

Władcy nieumarłych

Współcześnie zombie kojarzą nam się przede wszystkim z hollywoodzkimi produkcjami, jednak te dziwne istoty mają zupełnie inne pochodzenie. Samo określenie zombie pojawiło się w XVII wieku, ale nazwa może wywodzić się z rozmaitych kultur. Wielu naukowców twierdzi, że wiara w nieumarłych jest związana z ludami z dorzecza Konga. Słowo Mvumbi oznacza niewidzialnego człowieka, ale także duszę. Nsumbi jest jednoznaczne z diabłem, natomiast Nzambi najczęściej jest łączone z umarłym, który posiada niezwykłą moc. Zumbi oznacza amulet i fetysz, a ponadto jest imieniem przywódcy Quilombo dos Palmares, państwa zbiegłych niewolników w Brazylii. Sama wizja ożywienia zmarłych i nastawienia ich przeciw ludziom ma tysiące lat i pojawiała się równolegle w różnych zakątkach świata. Wiele opowieści o zombie pochodzi z rejonów Haiti. Wierzono tam, że czarownicy uśmiercają ofiary, by po ich śmierci ożywić tylko jedną z ich dwóch dusz. W ten sposób zyskiwali niewolnika, który był pozbawiony własnej woli. Dużo wskazuje na to, że nie są to tylko fantastyczne historie. Prawdopodobne jest, że za sprawą odpowiednich preparatów doprowadzano ofiarę do stanu, w którym wyglądała na nieżywą, a po jej ocknięciu zyskiwało się nad nią kontrolę, podając jej kolejne substancje psychoaktywne. Z kolei już raczej do legend należy historia, że aby umarlak zdał sobie sprawę ze swojego położenia, musi spożyć słoną potrawę. Wówczas wraca na cmentarz i zasypia snem wiecznym w swoim grobie.