Królewskie psy - pin z corgi

Pin z corgi

Pin z corgi to idealny dodatek dla wielbicieli psów oraz dla… miłośników brytyjskiej monarchii. Te urocze psiaki były ulubieńcami królowej Elżbiety II, a z każdym rokiem coraz więcej entuzjastów znajdują także na terenie Polski. Pin z corgi może stać się motywacją do poznania tej wyjątkowej rasy. Jej nazwa wywodzi się z języka staroceltyckiego i w bezpośrednim tłumaczeniu oznacza małego psa. Kolor umaszczenia corgi znalazł nawet wyjaśnienie w jednej z walijskich legend. Głosi ona, że psiaki żyły niegdyś w królestwie przeznaczonym wyłącznie dla magicznych istot. Niektóre corgi były tam wojownikami, a inne przewoziły na swych grzbietach wróżki i to właśnie zaczarowane siodła pozostawiły na sierści psów charakterystyczne ślady. Jakie są corgi? Przede wszystkim niezwykle rezolutne. Mimo niewielkiego rozmiaru świetnie spisują się w roli psów pasterskich. Są sprytne i pewne siebie, a do tego szybko się uczą, dzięki czemu bez trudu wykonują powierzone im zadania. Jeżeli myślisz, że corgi są typem przytulnego kanapowca, jesteś w wielkim błędzie. Psiaki uwielbiają ruch i przynajmniej raz dziennie muszą odbyć długi spacer, na którym mogą się porządnie wybiegać. To wesoła rasa, która potrzebuje wyzwań. W przeciwnym wypadku może sprawiać sporo problemów wychowawczych. Corgi bardzo przywiązują się do swoich opiekunów i nie lubią samotności. Bez wątpienia pin z corgi ucieszy każdego właściciela tych wyjątkowych psiaków.

Ulubieńcy królowej

Współcześnie corgi zostały rozsławione przez królową Elżbietę II, która była znana ze swojej słabości do tych uroczych czworonogów. Szacuje się, że podczas panowania monarchini na dworze żyło ponad 30 psów rasy corgi oraz dorgi (to krzyżówka corgi, należącego do Elżbiety, oraz jamnika, należącego do jej siostry, księżniczki Małgorzaty). Podobno corgi towarzyszyły Elżbiecie już od najmłodszych lat, a swojego pierwszego własnego pupila kobieta dostała z okazji osiemnastych urodzin. Przez lata wiele mówiło się o tym, że królowa woli towarzystwo psów niż ludzi, ponieważ wierzy, że psy kochają ją bezinteresownie, a nigdy nie może mieć pewności, co do ludzkich intencji. Pewne jest, że psiaki, które trafiły pod opiekę Elżbiety II, wiodły prawdziwie królewskie życie. Kucharz Darren McGrady, pracujący w Pałacu Buckingham przez przeszło 15 lat, zdradził co nieco na temat diety czworonogów. Corgi w sposób szczególny upodobały sobie dwa dania: wątróbkę z kapustą i ryżem oraz mięso z królika. Podobno psiaki towarzyszą monarchini nawet podczas oficjalnych spotkań, a królowej zdarza się dokarmiać ulubieńców smakołykami ze swojego własnego talerza. W rodzinie Windsorów doskonale znana jest zasada, że corgi ma zawsze rację. Psy są starannie szkolone, jeżeli jednak zdenerwuje je któryś z pałacowych gości albo pracowników, uznawane jest to za winę człowieka, który nieumyślnie wywołał u psiaków poczucie zagrożenia albo dyskomfortu. W 2018 roku za tęczowy most odszedł ostatni z królewskich ulubieńców, a królowa zdecydowała, że był to jej ostatni psi towarzysz.