Straszne skarpetki na Halloween
Skarpetki w czaszki, skarpetki w duchy i skarpetki w kościotrupy – to klasyczne wybory na okres Halloween. Wśród nich kryją się także skarpetki z ghulami. Nieco niepozorne zachęcają do tego, aby dowiedzieć się nieco więcej o tych mitycznych stworzeniach. Ghul, znany także jako ghoul, to jedna z najbardziej przerażających istot w arabskim folklorze. Jego wizerunek to mieszanka grozy i tajemnicy – demoniczne stworzenie żywiące się padliną, szczątkami zmarłych, a niekiedy nawet zagubionymi podróżnikami. Urodzony z pustynnego piasku i ciszy grobów, ghul przez wieki pełnił rolę ostrzeżenia: „nie chodź sam po zmroku”, „unikaj opuszczonych miejsc”. W opowieściach Beduinów i dawnych Arabów przybierał różne formy – od dzikiego zwierzęcia po piękną kobietę, która zwodzi, by pożreć. Jego zdolność zmiennokształtności, życie na granicy światów oraz żerowanie na tym, co pozostawia śmierć, uczyniły z niego figurę nie tylko groźną, ale i symboliczną – ucieleśnienie lęku przed tym, co nieczyste, zapomniane i nieznane.
Z pustyni do Halloween – dlaczego ghul wciąż straszy?
Choć wywodzi się z kultury arabskiej i przedislamskich wierzeń, ghul bez problemu odnalazł swoje miejsce w zachodnim święcie grozy – Halloween. W świecie, gdzie duchy, zjawy i potwory wychodzą nocą na ulice, ghul wpisuje się idealnie w estetykę strachu: cmentarze, ruiny, ciemność i cisza to jego naturalne środowisko. W kulturze popularnej często staje się bestią – dziką, brutalną, nieco bardziej prymitywną od wampira czy ducha, ale przez to jeszcze bardziej niepokojącą. Ghul przeraża nie tylko swoim wyglądem, ale też ideą, którą niesie – że zło może być ukryte w znajomej twarzy, w pięknie, w pozorach. W halloweenowej scenerii to nie tylko postać do przebrania, ale i metafora – naszych pierwotnych lęków przed śmiercią, samotnością i tym, co czai się w ciemnościach.